bez drożdży, konserwantów, spulchniaczy, polepszaczy i nie wiem czego tam jeszcze.
1 szklanka siemienia lnianego
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka ziaren słonecznika (wyłuskanych)
1 szklanka sezamu
1 szklanka kaszy gryczanej (ugotowanej)
1 szklanka otrębów pszennych
1 szklanka mąki żytniej
3 płaskie łyżki soli
1 łyżka cukru
2 łyżki miodu (rozpuścić w 1 szkl. wody)
1 kg i 1 szklanka mąki pszennej
1 słoiczek musztardowy zakwasu
5 szklanek wody
Zakwas:200 g mąki żytniej typ 2000 (ja daję zwykłą żytnią)200 ml ciepłej wody50 g mąki i 50 ml ciepłej wody wymieszać najlepiej w szklanym litrowym słoiku i odstawić przykryte ściereczką w ciepłym miejscu na 24 godziny. Nie może być przeciągów, ale też nie powinno być za gorąco, gdyż nie wyrośnie. Czynność powtórzyć jeszcze 3 razy. W sumie zakwas rośnie przez 4 dni.
Wsypać do dużej miski wszystkie sypkie produkty i wymieszać na sucho ręką lub drewnianą łyżką. Dodać zakwas (ja zakwas dodaję razem z wodą i rozpuszczonym miodem) i ugotowaną kaszę gryczaną, rozetrzeć ręką i dodawać stopniowo ciągle mieszając miód rozpuszczony w 1 szklance wody, następnie odmierzoną wodę (5 szklanek). Po wymieszaniu odłożyć do słoiczka porcję rozczynu na zakwas do następnego pieczenia i wstawić do lodówki (jeśli będziesz robić ponownie chlebek). Może stać w lodówce do 2 tygodni. Przed dodaniem do ciasta, zakwas wyjmujemy z lodówki odpowiednio wcześnie, aby uzyskał temperaturę pokojową. Jeżeli stał dłużej to musimy go "ruszyć" - dokarmiamy go łyżką mąki żytniej i łyżką przegotowanej, letniej wody. Ciasto wlać do wysmarowanej olejem, margaryną i wysypanej płatkami owsianymi, lub wyścielonej papierem do pieczenia blaszki keksowej (4 małe) do 2/3 pojemności, posypać ziarnem, przykryć folią i odstawić na około 12 godzin (może być dłużej - czekać aż wyrośnie).
Ja mieszam chleb wieczorem np. o 19 i o 7 rano piekę. Po upływie czasu piec w piekarniku przez 1 godzinę i 20 minut w temperaturze 180-200 stopni C. Po upieczeniu gorący chlebek można polać w blaszce lekko olejem, aby nabrał rumianego koloru. Po wyjęciu z pieca wyłożyć z foremek, żeby odparowały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz